Do przygotowania tego artykułu zmobilizowała mnie chińska zima, rozpoczynająca się 13 listopada i kończąca 25 stycznia. Jest to zakres czasu nieco inny niż w Europie, ze względu na istniejący w Chinach dodatkowy podział na pory przechodnie pomiędzy czterema głównymi – dojo (czyt. dodżo). Liczą one za każdym razem 18 dni, które pomnożone razy 4, dają w sumie piątą porę roku. W filozofii Pięciu Przemian okres chińskiej zimy jest czasem nerek i pęcherza moczowego.
Czas wielkiego Yin
Zima to krótkie dni, mało słońca i witaminy D, ale za to mróz i śnieg. Długie wieczory i noce sprzyjają regeneracji – chodzenie spać wcześniej, wstawanie później. Odżywczy sen, szczególnie ten przed północą, to najlepsze co możemy zrobić dla odbudowy Yin i krwi, a ponieważ zimno prowadzi do spowolnienia procesów życiowych, dlatego – jakkolwiek to nie zabrzmi, powinniśmy unikać ciężkich prac, zarówno fizycznych, jak i umysłowych.
Odżywianie zimą – rady iławskiego dietetyka
Odżywianie podczas chińskiej zimy opiera się na czarnych produktach, które wzmacniają i chronią organizm: czarnej fasoli, czarnym sezamie, czarnej soi, czarnej soczewicy, czarnej komosie, czarnuszce, czy mikroalgach, a poza tym na: orzechach włoskich, owocach morwy, jałowca, koprze włoskim, a także na preparatach na bazie żeń-szenia.
Zimowe odżywianie mięsożerców
Ci, którzy spożywają mięso powinni spożywać zupy rybne, dania na bazie rosołów mięsnych czy mięsne zupy mocy, a wszystko wzbogacane rozgrzewającymi przyprawami:
- czarnym pieprzem,
- suszonym imbirem,
- chrzanem,
- chilli,
- gorczycą,
- anyżem,
- cynamonem.
Należy pamiętać, żeby gorące potrawy równoważyć chłodniejszymi warzywami, a także sałatami z cykorii, rukoli i kiełków.
Co dla roślinożerców?
Dla niejedzących mięsa kuchnia ma bardzo wiele do zaoferowania. Pieczone i duszone na małym ogniu warzywa z przyprawami, rozgrzewające zupy warzywne chroniące organizm przed wychłodzeniem czy wzmacniające buliony, które są podstawą do wielu innych dań.
Ja gotuję wywary w wolnowarze, przelewam je do słoików i pasteryzuję. Jakie składniki do nich wykorzystuję? Natkę pietruszki, jagody jałowca, marchew, bulwę selera, przyrumienioną cebulę, świeży imbir, czosnek, goździki, lubczyk, liście laurowe i sól.
Krótkie dni, długie wieczory – spadek nastroju
Chińska zima zaczyna się, kiedy u nas trwa jesień. Jesienna depresja, jesienna chandra, jesienne doły – czyli SAD, dokuczliwa choroba sezonowa wynikająca z braku słońca, niskich temperatur i krótkich dni. Znam osoby uwielbiające jesień, dokładnie za to samo, czyli długie wieczory i możliwość otulenia się kocem. Ja również lubię jesień, ale wybiórczo. Musi być polska złota, musi pozwalać na szuranie nogami w suchych liściach i musi być w górach, na szlaku.
Co z tym SAD (seasonal affective disorder)?
Pogorszony nastrój, nadmierna senność, albo wręcz przeciwnie – problemy ze snem, brak energii, apetytu, a także ochota na słodycze, to główne objawy sezonowej chandry. Zdaję sobie sprawę, że kiedy nie mamy energii i nic nam się nie chce, to najlepiej zawinąć się w koc i przeczekać, ale jesień nie jest krótka, więc jak sobie poradzić z jej wadami?
Słońce możemy zastąpić witaminą D lub bywaniem w solarium. Do tego spacery, odpoczynek (nie zarywamy nocek!), wysiłek fizyczny, Joga, dobra książka, film, muzyka i wspomniane wcześniej odżywianie, do którego można dorzucić odrobinę czekolady i kakao. Ważne, żeby dobrze się sobą zaopiekować, a nie zauważycie, kiedy miną krótkie i ciemne dołujące dni. Więcej czytaj tutaj.
3 komentarze
[…] dietetyka chińska (o chińskiej zimie pisałam tutaj), […]
[…] odżywianiu w okresie chińskiej zimy pisałam już tutaj. Przypomnę, że spożywanie odpowiednich posiłków ochroni Nasze organizmy przed utratą cennego […]
[…] dojo w chińskiej filozofii pięciu przemian, wspominałam już wcześniej, w artykule o chińskiej zimie. Przypomnę, że istnieje czas przechodni pomiędzy każdą z pór roku – właśnie dojo, które […]